Gdybym mówił językami ludzi i aniołów
a kaca bym nie miał
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice
i posiadał wszelką wiedzę
i wszelką możliwą wiarę
tak iżbym góry przenosił
a kaca bym nie miał
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją
a ciało wystawił na spalenie
lecz kaca bym nie miał
nic bym nie zyskał.
kac cierpliwy jest
łaskawy jest.
kac nie zazdrości
nie szuka poklasku
nie unosi się pychą
nie dopuszcza się bezwstydu
nie szuka swego
nie unosi się gniewem
nie pamięta złego
nie cieszy się z niesprawiedliwości
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi
wszystkiemu wierzy
we wszystkim pokłada nadzieję
wszystko przetrzyma.
kac nigdy nie ustaje.
Nie jest jak alkohole, które się skończą
albo jak skręcik, który zniknie
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem na kacu, mówiłem jak na kacu
czułem jak na kacu, myślałem jak na kacu.
Kiedy zaś stałem się alkoholikiem, wyzbyłem się tego, co kacowe.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno
wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość, alkohol - te cztery
z nich zaś największy jest kac.
20 Aco 13:1-13
BT
Zainspirowana kacowymi klimatami xD
pzdr!=*