Chodzi o teraz. Ale nieważne jak bardzo się postarasz, teraz nie ma prawa istnienia bez wcześniej i kiedyś. Wiele łatwiej wykrajać z danej chwili tylko ją albo patrzeć tylko na tą nie-obecną niż być świadomym splotem obecności wszystkiego co było, jest i jeszcze nie było. Ale nie da się być bez którejkolwiek. I dalej nie wiem nawet gdzie chciałabym, tyle czasu zastanawiałam się nad drobiazgami, które doczepię do sukienki że zapomniałam, że ja wcale przecież nie lubię dodatków. Tyle czasu, a dalej nie wiem czy chciałabym na widowni czy pierwszym planie czy drugim ale przyciągającym spojrzenie czy może w tle a w celu jedynie podkreślenia Najpiękniejszego Piękna. Ale jakie to ma znaczenie? Wystarczy iść. I pamiętać że
byłam,
jestem
i będę.
Reszta okaże się jakoś w trakcie, choć kompletnie niewiadomo jak. Albo nie okaże się wcale. Czy świadomość cokolwiek zmienia?
Inni zdjęcia: Niedziela na zielonej trawce halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Sobota patusiax395:) dorcia2700Księgarnia elmara1 mktncc