Jakieś kolejne z wczoraj :)
Boże! Najgorsze jest to, że NIC nie pamiętam z wczoraj. Jedynie uświadamia mnie to co pisze mi Clarie na facebook'u. Byłam kompletnie pijana, lecz na szczęście moja przyjaciółka zawiozła mnie do domu wczęśniej, niż skończyło się jak w tych durnych amerykańskich filmach.
Nie jestem ideałem, nikt nie jest. Nie zawsze umiem pomóc, nie umiem pocieszać, jedyne co mi idzie to cierpliwe słuchanie - a czasami i to nie bardzo. Boję się odpowiedzialności i trudnych decyzji. Ale umiem kochać. Całym sercem, tak jak tylko umiem. Może nie zawsze to okazuję, ale tak jest. A prawdziwi przyjaciele są dla mnie takim prywatnym skarbem, który zakopałam głeboko w sercu. I nawet jak nie zawsze ich doceniam to oni zawsze są tam na dnie.
od autorki:
idę oglądać straszny film 5 ;D