Clarie i Patric.
Impreza jest nawet nawet. Jeszcze nie rozkręciła się do końca, ale nie mam co narzekać. Poznałam parę sympatycznych osób, z którymi mam nadzieję utrzymam kontakt trochę dłużej.
Nie wiem czemu, ale zawsze po drinkach przychofdzi taki moment, kiedy myślę o wszystkim. O mamie, o Grace, o tacie i o mojej przyszłości. No właśnie przyszłość nadchodzi coraz szybciej a ja nie wiem co chcę robić, co mam robić. Chcę spełniać marzenia. Z jednej strony wiem, że nie stać mnie na to by od tak wyjechać do NY, ale z drugiej strony zrobiłabym wszystko by tam studiować.
od autorki:
jestem u A :)