I wiedziała, że nie ma wyboru. To on nie dawał jej wyboru. Miała jedno korzystne wyjście, ale czy aby napewno było korzystne? Niby dla kogo? Nie mogła być z nim, nie mogła żyć bez niego. Bynajmniej tak jej się wydawało. Cała przyszłość miała przeżyć z nim, całe życie. Aż do czasu, kiedy zrozumiała, że nie chce takiego życia, jakie ma z nim. Tak puste, bezinteresowne, ciche. Bez uczuć, bez rozmów, bez troski o partnera, bez namietności, bez czułości. Kochała go, ale wiedziała, że nie jest dla niego stworzona, ani on dla niej. A może po prostu szukała powodu aby się rozstać, bo była już zmęczona?
-Impreseed.
Witajcie Kochaniiii !
Dzisiaj jestem, ale czy jutro będę?- Tego niestety nie wiem.
Ostatnio nie mam czasu na takie chwile dla siebie. Praca praca praca. a jak wolne to są inne rzeczy, które muszę zrobić i tak to w kółko :)
No cóż ogólnie nie narzekam :) Jest SUPER! Wiosna za 2 dni, ta kalendarzowa oczywiście, bo u mnie ta pogodowa już jest :)
A co u Was słychać? Jak leci? Jak mój tekst po długim czasie nieobecności? ODZYWAJCIE SIĘ ! Opowiadajcie! :)
Pozdrawiam!