Szelest aksamitnej pościeli przeplątany z oblizywaniem opuszka przy zmienianiu stron w ulubionej ksiażce czytanej po raz kolejny. Malinowa herbata już wystygła tak jak nadzieja zgasła, że ktoś jednak wejdzie do Twojego pokoju. Czytanie literki po literce, słowa po słowie, zdania po zdaniu znanego na pamięć życia w samotności. Krople deszczu uderzające o parapet przerywają Twoją podróż w powieść o namietnym romansie. Na chwilę Twój wzrok zatrzymuje się na oknie, wsłuchujesz się w dzwięk deszczu jak w słowa, które do Ciebie nie docierają. Po czym bierzesz łyk zimnej herbaty i czujesz jak lodowaty płyn wpływa do środka, jak ten chłód niezrozumianych przez Ciebie Jego zdań. Zastanawiasz się, kiedy zdąrzyła wystygnąć, kiedy ironicznie uśmiechasz się do siebie i porównujesz to z Jego nagłym rozstaniem. Też nie wiedziałaś, kiedy przestał Cię kochać. Otwierasz książkę na stronie, którą zaznaczyłaś palcami jako zakładką, oblizujesz opuszek i znowu urywasz kontakt z rzeczywistością, a kiedy skończysz masz nadzieję że to jednak Twoje życie okazało się być wyobraźnią autora.
-Impreseed.
Witam.
Jak minął wam tydzień? Mnie bardzo szybko :) I zbliża się ten czas, kiedy będę mieć coraz mniej czasu... Ale miałam już go dość dużo żeby wypocząć.
Oby wszystko było po naszej myśli!
A jesień nadal taka piękna! <3
Chyba ten tydzień nie był taki ciężki? Nadrabiajcie zaległości przez weekend!
Udanego weekendu :*
Pozdrawiam!