Wczoraj zaczęłam tak z nudów z Mateuszem patrzeć na sennik , bo rozmawialiśmy o naszych snach z poprzedniej nocy .
No i wyszło mi ze snu , że mam drobne zmartwienia - powiedzenie tacie o ciąży .
Jemu sniło się zupełnie co innego a też wyszły mu drobne zmartwenia .
Dzisiaj miałam okropny sen , bardzo dziwny zresztą .
Pomijając pewną część z moją babcią co poszła na jakiś kasting xd
to śniło mi się , że szłam z Mateuszem i jakims jeszcze kolesiem do sklepu , ale stwierdziłam , że nie chce iść , więc oni poszli sami , jeszcze widziałam ich przed sobą jak idą i zmeniałm zdanie , postanowiłam , że pójdę z nimi , więc pobiegłam do nich.
Przede mną kiwał się jakiś brudny bezdomny , chyba bezdomny , ale był pijany i miał jabola w ręcę .
Bałam się go , więc biegłam szybciej .
W końcu do nich dobiegłam , ale ten koleś dziwnie się na mnie patrzył , więc podejrzewałam , że będą kłopoty .
Weszliśmy do przedsionka sklepu i ten koleś wszedł za nami , zaczął się ze mną szarpać , wręcz nawet bić , broniłam się i staralm się go walić w twarz i krocze , ale ciągle pudłowałam , nagle kopnął mnie w brzuch .
Mateusz się wkurzył i zaczął go bić .
Mnie wziął ten kolega co z nami szedł , opierałam się o niego i weszliśmy na sklep , mówiłam , że źle się czuję i że mi niedobrze , że chcę iść do łazienki .
Poszedł ze mną , nawet wszedł ze mną do kabiny .
Wymiotowałam .
Pytał co się dzieje , i czemu wymiotuje .
Ja tylko usiadłam na podłodze , cała wymęczona , jakby nie wiadomo co się stało .
I zaczęłam krwawić ..
I tak się mój sen skończył .
Dziisaj weszłam z ciekawości na sennik .
I wszystko jest tak zgodne z moim życiem , że chyba zacznę w to wierzyć .
Poronienie- jeśli sen nie jest bezpośrednią przestrogą można w nim upatrywać symptomu niepewności planów albo założenia że i tak twoje zamiary spełzną na niczym; utrata dziecka nie narodzonego - nowe przedsięwzięcia działania
Napadniętym być - nieprzyjemne wiadomości
Sklep - wchodzić doń - znaczne wydatki pieniężne