photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 SIERPNIA 2013

Opowie wam historie 9.

 

 

-Gdzie idziemy?-Zapytałam chłopaka wychodząc na podwórze kliniki.

-Zobaczysz.-Uśmiechnął się i naciągnął mi czapkę na uszy. Było chłodne zimowe popołudnie, z nieba leciały drobne płatki śniegu a my szliśmy ulicami Warszawy wprost przed siebie.

Po spacerze wróciliśmy do kliniki,ustaliśmy tuż przed wejściem.

-Dziękuje Ci za spacer.-Uśmiechnęłam się do Radka.

-To jeszcze nie koniec, teraz zamknij oczy i nie podglądaj.-Chłopak zasłonił mi swoimi dłońmi oczy i prowadził po schodach do góry. Kiedy je odsłonił byliśmy na dachu kliniki.

-Dziś noc spadających gwiazd, jeśli nie jest ci zimno trochę tu posiedzimy.-Radek wyszczerzył się i wskazał na koce leżące na jakiejś drewnianej ławce stojącej koło jednego z kominów.

-A nie muszę wracać? Miałam mieć jeszcze jakieś badania a już wieczór.-Szepnęłam patrząc na niego.

-Nie musisz, jutro będziesz miała wszystkie badania a dziś masz wolne, kończysz osiemnaście lat więc po świętujemy.-Chłopak wyszczerzył się, razem usiedliśmy na ławkę i okryliśmy się kocami. Patrzyliśmy w niebo nie odzywając się do siebie przez dłuższy czas.

-Widziałaś już jakąś gwiazdę?-Chłopak spojrzał na mnie.

-Nie, chyba pomyliłeś się i to nie dziś.-Skrzywiłam się delikatnie.

-Poczekaj jeszcze trochę, na pewno zobaczysz, a jak zobaczysz to pomyśl życzenie.-Radek poinstruował mnie.

-Mam tylko jedno ale ta gwiazda chyba nie pomoże.-Wyszeptałam podkurczając nogi pod klatkę piersiową i kładąc na nich głowę.   

-Pomyśl, na pewno nie zaszkodzi.-Chłopak pogłaskał mnie po plecach.

-Dziękuje Ci za dziś, gdyby nie ty płakała bym pewnie cały dzień.-Wymamrotałam.

-Nie dziękuj, tylko bądź dumna, zjadłaś normalny posiłek nawet, a to dużo.-Radek puścił do mnie oczko.

-Nie zjadłam go..-Szepnęłam przyznając się do kłamstwa które uczyniłam wcześniej, w czasie obiadu.

-Dlaczego? Przecież mówiłaś ze chcesz się leczyć.-Radek uniósł moją twarz w swoją stronę.

-Bo chcę, chcę ale nie potrafię, nie wiem jak to zacząć.-Wymamrotałam ze łzami w oczach..

-Pomogę Ci, przejdziemy przez to razem.-Chłopak otarł moje łzy z policzka.

-Dziękuje.-Uśmiechnęłam się blado i zwróciłam wzrok ku niebu.

-Patrz tam, jest leci.-Krzyknęłam po kilku chwilach wskazując na gwiazdę.

-Widzę, myśl życzenie.-Radek powiedział opanowanym głosem.

-Już, gotowe a twoje?-Zapytałam spoglądając na chłopaka kątem oka.

-Pewnie, ja już miałem przygotowane. Wracamy już? Pewne przemarzłaś strasznie.-Radek podał mi dłoń i pomógł wstać z ławki, schodami zeszliśmy znów na podwórko kliniki a potem dopiero weszliśmy do środka i poszliśmy do mojego pokoju.

-Czeka na Ciebie kolacja, tylko coś zjedz, proszę.-Radek pożegnał się tymi słowami i wyszedł z pokoju....

  

 

 


 

Podoba się?
Jest sens dalej to pisać?

Komentarze

borussiadortmund09 Pisz dalej :D
Mega Uroczee :D <3
01/09/2013 17:08:53
impossiblexstories Dzięki <3
01/09/2013 19:37:53

hardasstone
To opowiadanie jest tak urocze, że aż łezka mi niekiedy kapnie. :) Dziękuję że teraz mogę uśmiechnąć, chciałam żeby kiedyś moje opowiadanie tak kogoś uszczęśliwiło. <3 Pisz dalej, bo naprawdę to co robisz jest warte podkreślenia. :)
31/08/2013 17:10:57
impossiblexstories Jak miło <3 Dziękuje skarbie za takie słowa <3
31/08/2013 17:50:41
hardasstone Za szczerość się nie dziękuje ; ))
31/08/2013 17:52:52
impossiblexstories Dziękuje kochanie <3
31/08/2013 18:05:05

veroni97 Tak pisz <3
31/08/2013 16:31:53
impossiblexstories Tak, no nie wiem bo mało czyta ;c
31/08/2013 16:53:45
veroni97 :( to jeszcze u sb na tym drugim fbl przypomnij o tym fbl :)
31/08/2013 17:00:35
impossiblexstories no ;p
31/08/2013 17:50:25