photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 SIERPNIA 2013

Opowiem wam historie 8.

 

 

Po długiej rozmowie z Radkiem która trwała do późnych godzin wieczornych już doskonale zdawałam sobie sprawę z mojej choroby.

To o uświadomił mnie jakie skutki może mieć to ze nie zacznę się leczyć, tylko jemu uwierzyłam. To dzięki niemu chciałam się leczyć.

Kiedy wyszedł z pokoju wzięłam stojące na stoliku obok łózka jabłko i ugryzłam je, zjadłam pól kiedy po raz kolejny wystąpił u mnie samoistny odruch wymiotny, pędem poszłam do łazienki i zwróciłam posiłek.

Po tym zdarzeniu umyłam się, ubrałam w  piżamy i położyłam do łózka, wtuliłam głowę w poduszkę i zaczęłam szlochać. Jutro miała być moja impreza osiemnastkową,

jutro miał być wielki dzień a zamiast tego będę siedzieć w tej cholernej klinice, bez znajomych, nawet pewnie bez rodziny...

Do drzwi pokoju ktoś delikatnie zapukał.

-Proszę.-Wychlipałam cicho.

-Iga płaczesz?-W drzwiach stanął Radek, był ubrany już w kurtkę, przyszedł się tylko pożegnać i powiedzieć że przyjdzie jutro.

-Tak ale nic mi nie jest, spokojnie.-Szepnęłam.

-Jak to nic? Przecież płaczesz. Jaki jest tego powód.-Chłopak podszedł do mojego łózka.

-Jutro kończę osiemnaście lat, miałam mieć imprezę a teraz, teraz nawet rodzina mnie nie odwiedzi.-Szepnęłam zalewając się łzami.

-Iga spokojnie, przecież to nie koniec świata, uspokój się i idź spać a ja już lecę, dobranoc.-Chłopak pożegnał się i zostawił mnie samą, leżałam w ciemnym pokoju i patrzyłam w sufit.

Bałam się o siebie, nie wiedziałam czy jestem dość silna aby walczyć z własnym organizmem, ale wiedziałam ze muszę to zrobić jeśli chce żyć.

Przypomniało mi się  jak planowałam ślub, wesele, cudownego męża i gromadkę dzieci, te plany mogły prysnąć jeśli nie wezmę się za siebie, to strasznie dziwne uczucie wiedzieć że nadchodzi twój koniec, że jedynym wyjściem jest leczenie a ty nie wiesz czy dasz radę, to strasznie dziwne...

Rano obudziły mnie promienie sloneczne wpadające przez oko nojego pokoju. Usiadłam na łózku i przeciągnęlam się, jak zwykle wstałam, ubrałam wygodne sportowoe ciuchy i niemal że mechanicznie zaczęłam ćwiczyć, opamiętałam się po chwili i usiadłam na łóżku. To byl już zwyczaj a przecież miałam

walczyć żeby to wykluczyć ze swojego życia.

Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w jakieś ciemne jeansy i dużo za duży sweter w odcieniu fioletu, włosy związałam w wysokiego kitka i usiadłam na szerokim parapecie który znajdował się przy oknie w moim pokoju.

Do ręki wzięłam telefon, na wyświetlaczu widniała tylko jedna wiadomość, sms od mamy.

"Wszystkiego najlepszego córciu, obyś wygrała walkę' krótka wiadomość która rozczuliła mnie do końca, kończyłam osiemnaście lat a nikt oprócz niej nie pamiętał, to bardzo bolało.

Tego dnia odbyłam długą rozmowę z psychologiem, zjadłam posiłek który i tak po chwili zwróciłam, a po południu do mojego pokoju zajrzał Radek.

-Cześć mała, wszystkiego najlepszego.-Powiedział uśmiechając się szeroko i dając mi różę którą dla mnie przyniósł.

-Miałem przynieść czekoladki ale pomyślałem ze to raczej głupi pomysł.-Radek uśmiechnął się blado.

-Siadaj, rozgość się.-Poprosiłam wstawiając kwiatka w szklankę z wodą, nie miałam wazonu więc posłużyłam się tym naczyniem.

-Nie ma mowy, porywam Cię.-Radek uśmiechnął się.

-Nie mogę nigdzie iść, przecież wiesz.-Szepnęłam smutno.

-Załatwiłem to, wieczorem Cię tu odprowadzę, ubierz się ciepło i chodź.-Uśmiechnął się i czekał przy drzwiach...

  

 

 

Komentarze

borussiadortmund09 Ooo jak słodko <3
01/09/2013 17:05:45
veroni97 Czuje milość :D
30/08/2013 20:58:35
impossiblexstories Ty to różne rzeczy czujesz xD
30/08/2013 21:06:59
veroni97 HAHAHAHAHAH jakie ? Xd
31/08/2013 5:45:44
impossiblexstories Same głupoty szkoda pisać xd
31/08/2013 11:12:59
veroni97 Haha smieszne xddd nie no dzięki haha xddddd
31/08/2013 12:35:38

echteliebe Och ♥
31/08/2013 11:09:07