Matko i juz po urlopie. Tak szybko to zlecialo :( najfajniejszy jest okres wyczekiwania na takie dni. Potem jak one już nastaną, to człowiek myśli o końcu i znowu pracy. Było wesele, były niespodzianki:) nacieszyłam się moja Zuzulą i rodzinką i przyjaciółmi . Teraz tęskni mi się okropnie. I za nowym członkiem rodziny tez :( Mój Hadesik. Mam nadzieje, że w końcu znajdziemy mieszkanie (dom) ze zgodą na posiadanie zwierząt . wtedy będzie juz jak w domu ! Wytrwać byle do września a potem do grudnia. Człowiek musi na coś czekać, ustanawiac sobie jakieś cele bo inaczej by zwariował !Tym bardziej, że my do PL pojedziemy dopiero w przyszłym roku :/ i na krótko. . chcemy jechać gdzieś na wakacje. Ale nie ma co snuć takich planów bo tu wszytko zmienia się z dnia na dzień.