Nasza Cwaniara kończy dzisiaj 10 tyg.
za Nami pierwsza gorączka, pierwszy katarek, pierwsza wysypka i pierwszy skok rozwojowy.
lubi jak się Jej opowiada jakieś głupoty i lubi świecić swoimi stópkami. gołe stopy- przeszczęśliwe dziecko ;d
każdy nowy dzień witamy uśmiechami, no chyba że jest meeega głodna to wtedy inna bajka
a żeby nie było to wszystko takie "ohh i ahh" to od 18 wstępuje w Nią Diabełek i nigdy nie mogę obejrzeć Pierwszej Miłości :P uspokaja się dopiero jak się kąpie a następnie kończymy Jej dzień butelką.
pierwszym przyjacielem Wiktorii jest smoczek a przyjaciółką pieluszka. duet niezastąpiony.
a niech tylko podczas snu wypadnie smoczek... oczy jak 5 zł i nie uśnie dpóki go nie dostanie. chyba, że już faktycznie ten sen jest twardy to spoko.
w nocy wstaje maksymalnie 2 razy i to zawsze wtedy gdy mi się najlepiej śpi przez co czasem wydaje mi się, że już ją karmię a w rzeczywistości tak na prawdę jeszcze leżę. głupie uczucie haha :)
wczoraj Tatusiowi pokazała palcem na palec serdeczny :P Mariusz mówi, że Ją buntuje haha. a potem pokazała mu środkowy palec. mamy z Nią kupę śmiechu... a raczej z Niej ;-)