photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 MAJA 2013

eh.

Kurde no.. niby chce schudnać a jem.. masakra. 

Zjadłam rano sałatkę, teraz kapusty troche i kawałek ryby... i niby nie jestem głodna a mysle zeby cos zjesc x.x eh. Zaś przytyje. Za dużo jem. 

 

Czasem mam wrażenie, ze nie potrzebuję diety. ale staje przed lusterm i żyć mi się odechciewa. Boże, zabierz te kompleksy x.x

 

Postanowiłam. 

Włączam do diety warzywno owocowej inne rzeczy typu:  jogurt, ryba, zupa etc.  coś lekkiego

Nie tknę: słodyczy, kiełbasy (a szybkują sie 3 grile x.x), napojow slodzonych, gazowanych i niczego tłustego bądź cieżkiego.

 

Słodycze jem tylko roz na jakis czas i to coś małego typu kostka czekolady bo jak nie jem długi okres czasu to jak mam napad tak... lepiej nie mówić. 

 

Zamiast jeść nadprogramowo - piję: herbatę (biała, zieloną, czerwoną, czarną, na spalanie, na odchudzanie) lub wodę. Od czasu do czasu sok typu Kubuś.

 

Na śniadanie zawsze jakiś owoc lub sałatka.

W szkole jabłko badź nic.

Na obiad sałatka bądź lekki posiłek typu zupa

Na kolacje sałatka, owoc, warzywo albo nic.

 

I ćwiczenia. Ale glównie na spalanie i rzeźbienie. Brzuszek i nogi. Ale z ćwiczeniami nie będę przesadzać.

 

Czemu to robie?

Bo same warzywa i owoce są juz cholernie nudne x.x I wtedy podjadałam cokolwiek, teraz okreslilam sobie co moge a czego nie. ^^

 

Trzymajcie kciuki ;3

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika imperfect755.