Planowałam odłączyć się od Internetu na jakiś czas. Złośliwość rzeczy martwych mi pomogła- rudowskie burze spieprzyły mi kolejny modem. Teraz mam czas tylko dla. I już nie wiem co robić. Jednak komputer to prawdziwy złodziej czasu. Weź ogarnij wszystkie poczty, wiadomości, nie mówiąc już o tych durnych portalach społecznościowych. Pomyśleć że gdy po raz pierwszy miałam Internet to główną potrzebą było posiadanie gg. Bez gg jak bez ręki. Teraz na liście mam zaledwie parę osób do których kontakt jest konieczny. Reszta poszła w eter razem ze starym numerem. Potem była fotka.pl. O tak, szał ciał. Najpierw bez zdjęć, po to tylko by oglądać znajomych. Potem już ze zdjęciem. I te internetowe znajomości... Matko Boska. Z czasem i to człowiekowi się znudziło, zaczęły się pojawiać dziwaczne niby ulepszenia, konta pro i sro. Zdjęcia dziewczyn przedstawiały samojebki przed wyjściem na imprezę w staniku, mężczyźni z kolei to fikcyjne zdjęcia- umięśnione opalenizny w samych gaciach. A wiec fotko żegnaj, miło się bawiło. W międzyczasie po dziś dzień pisało się blogi- tak, to o wiele lepszy wynalezek niż pb. Właściwie nie wiem czemu moje wypociny są tutaj a nie tam- w zapomnianym adresie internetowym z mniejszym prawdopodobieństwem że czytają to jacyś psychopaci. Zdjęć nie lubię robić, nie umiem, nienawidzę pozować. Mam tylko wizje jak takie zdjecia powinny wyglądać, i tyle mojego talentu. Całkiem niedawno powstała nasza-klasa. Kolejne durne miejsce na pokazanie fot z wakacji, z nowym samochodem, z alkoholem, z bielizną. Nieocenione źródło informacji, kto już zdążył urodzić lub wyjść za mąż. Na początku niewinnie, bez tłoku, spokojnie można było założyć profil swojej klasy. Lecz czym by to było bez fantazji założycieli? Trzeba dojebać kolejne superopcje. O śledzikach i innych karpiach nie wspominając bo nie spotkałam osoby która z tego czegoś korzysta, właściwie nawet nie wiem jaki to ma cel. I kolejny portal mamy za sobą, właściwie doszczętnie opanowany przez gówniarzy, których cieszą te dodatki. No i ukochany, wielbiony przez ludzi facebook. No rzesz urwa ja pierdziele. To już jest cios. Tam dopiero masz nasrane wszystkiego- przede wszystkim 'lubię to'. Wystarczy napisać- ale się porzygałam po imprezie- już 10 osób lubi to. Wstawiłabyś zdjęcie z pogrzebu a już miałabyś kilkanaście klinkniec 'lubie to', bo tak trzeba przecież. Nie rozumiem idei fb. Właściwe jest chyba taka jak wszędzie- byle się pokazać, gratis możesz się pochwalić że potrafisz opisywać swój aktualny stan ducha. Dzięki fb widzę ilu ludzi ma konkretne problemy ze swoją inteligencją. Ale kochani- facebook to tak jak teraz nk, teraz mamy szał na Twittera! Tam dopiero jest elita.
Myślałam ze gorszej burzy niż ta grillowska nie zobaczę nigdy. Tak? Wystarczyło zorganizować kolejnego grilla i masz.
Internet już mam.