Siedzę i siędzę .. znowu się wkurzam.
Ale poddać się nie mogę,prawda ?
Przecież nie mogę Ci dać satysfakcji ...
Po prostu nie mogę .
Nie wiem co robić ...
Nie wiem co myśleć ..
Komu ufać,a komu nie ..
Mam jakieś dziwne przeczucia ..
Że sucz będzie chciała odebrać mi wszystkich dookoła .
Może lepiej byłoby ulżyć wszystkim i zniknąć raz na zawsze.
Ale tej sucz nie chcę widzieć na moim zasranym pogrzebie,jak będzie udawać nagle,jak to my się przyjaźniłyśmy ..
I nie chcę widziec jak będziesz SZTUCZNIE płakać wraz z innymi fałszywcami .
Tak,wizja pogrzebu ..
Widzę też jego .. tak .. JEGO ... podchodzi do Ciebie .. ohhh taaaak,w końcu jesteście razem .
Ale nie,Ty się nie przejmujesz tym ..
Ponieważ nie masz żadnych zasad .
I tak mnie od niego odganialas,ze on taki,śmaki ..
I że nie jest mnie wart..że znajde kogoś lepszego ..
A jednak sama chciałaś do niego .
Ojeeej... soł sad .
Mnie już nie ma,bierz go sobie .
Jesteście sobie idioci przeznaczeni .
Ja już nie mam serca .
Nie mam uczuć .
Przykro mi .
I jeszcze czytam rozmowy z tym palantem z wakacji ...
" Żałuje,że cokolwiek Ci kiedys powiedziałam "
" No to będziesz jeszcze żałować nie raz "
Miiiluuuuuuuuuuuuuuuusio .
3 dzien siedzenia w domu .
FOREVER ALONE .