Tak więc, takie jakieś dziadostwo, jeszcze z wakacji. Z tego co pamiętam zajął sporo czasu, jak wszystkie rysiki z tej serii.
Moją wene póki co szlag trafił, albo raczej nie mam ochoty nic rysować. Szczerze mówiąc w ogóle nie chce mi się nic robić, ani rysować ani w ogóle nic,(i nie ma to związku z typowym lenistwem) prócz przytulania się. Poprzytulać się póki co nie moge ponieważ mój boy wyjechal sobie w cholere do Grecji i wraca w niedziele(wreszcie, Robbie I miss u:*!!) chyba że Piwka(:*) będzie tak łaskawa, i użyczy mi swoich pleców, żebym miała sie do czego kleić.
A jutro matma. Matma jess zła (może dlatego, że jej nie kapuje kompletnie)
Ja chce się przytulić.
Ktoś chętny?
Bo ja się lubie przytulać.
Piwka,Robbie kocham was:*:*