Kilka prostych słów, kilka prostych gestów.
Czasem tyle wystarczy, czasem tylko tyle potrzeba.
A jednak coś tak prostego grunt pod nogami zabiera,
Prostotą skraca czas, dłonie od siebie odrywa.
I choćbym chciał pokazać, że to wszystko już do mnie dociera
Ty nie chcesz, bo to nie Twoje są już marzenia.
Tak bardzo bym chciał, znów wzrok Twój sprowokować,
chociaż na chwilę dać Ci to, czego dawno już nie ma.
Teraz się bronisz i poza Nasz świat uciekasz,
ja jednak czuję, tam w głebi serca...
że nasza droga jest wciąż do odnalezienia.
Wiem, ze słowami nic już nie zmienię, że nawet czynami robiłem... tak naprawde niewiele.
Spórz na mnie jeszcze tamtymi oczami.
Dam to wszystko czego nigdy nie chciałem stracić.
Bo
Kilka prostych słów, kilka prostych gestów.
Czasem tyle wystarczy, czasem tylko tyle potrzeba.