photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 LISTOPADA 2012

rozdział 3 - jaskinia

rozdział 3 - jaskinia

   Zbliżałyśmy się powoli do plaży na przeciwko klifu. Czułam chłodne podmuchy dochodzące od morza - było wzburzone. Fale rozbijały się z ogromną siłą o piaszczysty brzeg.

   Podeszłyśmy do wody. Nic nie mówiąc, mała weszła do niej. O nic nie pytając, zrobiłam to samo. W miejscu, gdzie woda sięgała mi do pasa, dziewczyna zanurkowała, gdyż i tak nie miała już tam gruntu. Też zanurkowałam. Woda była lodowata - jeszcze zimniejsza niż w jeziorze, chociaż tam też była chłodna.

   Próbowałam płynąć jak najszybciej mogę, chociaż mała płynęła dość szybko. Moja ręka strasznie mnie spowolniła.

   Cały czas zadawałam sobie jedno pytanie. Dokąd płyniemy? Zauważyłam dziewczynkę, wynurzającą się z wody. Bez wahania zrobiłam to samo. Orientowała się w jakim kierunku powinnyśmy płynąć. Przyuważyła jaskinię u dołu  ściany. Zanurkowała jeszcze raz. Po chwili była już przy niej. Jak ona zrobiła to tak szybko?

   Nie czekając, aż mi ucieknie, zanurkowałam i z szybkością wyścigówki pomknęłam pod wodą. Od soli zalegającej w morzu strasznie piekła mnie rana. Nie powinna byłam nurkować. Może przepłynięcie na tafli wody dałoby taki sam efekt. Przecież po prostu mogłam spytać, czy nie ma innej drogi.

   Dopłynęłam do otworu w ścianie skalnej. Moja córka tam na mnie czekała. Bez słowa wpłynęła do środka. I znowu musiałam płynąć pod wodą. Zanurkowałam, po czym dobrą minutę płynęłyśmy. Zastanawiałam się nad jednym: jak długo miałyśmy płynąć? Przecież zapasu powietrza nie miałam mieć przez wieki, kiedyś musiał się skończyć.

   Wynurzyłyśmy się z wody. Przed oczami ukazał mi się piękny widok. Stalaktyty i stalagmity pięknie prezentowały się na ciemnym tle jaskini. Było tutaj cudownie. Przez otwór u góry, do jaskini wpadały promienie słoneczne.

 - Dokąd idziemy? - Zdecydowałam się spytać.

 - Jeszcze niedaleko, mamusiu.

   Przeszłyśmy do długiego podziemnego korytarza. Było tutaj naprawdę bardzo zimno, jak zresztą wszędzie. Odkąd pamiętam, jest mi tylko zimno.

   Przeszłyśmy w kolejną jaskiniową salę. Tutaj zrobiło się już bardziej stromo. Szłyśmy pod górkę. Mokra nawierzchnia bardzo przeszkadzała mi w podejściu na górę.

   Zaczęły docierać do mnie promienie słoneczne, co było znakiem, że wychodzimy na powierzchnię.

Informacje o immortalxo


Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd