Rzygam kurwa szczęściem. :D
Zwolnienie od lekarza z w-fu do końca roku, tak. :3
Jedyne co mnie denerwuje to to, że muszę brać tabletki, no ale cóż. ;_;
Jutro wieczorem zapowiada się spotkanie w jakimś mniejszym bądź większym towarzystwie, zobaczymy.
I przydałoby się kupić wenflony żeby poprawić sobie anti smileya lub przekłuć coś nowego. Tylko, kurcze, samej się nie uda. Nawet nie chcę próbować. o.O
Od jakiegoś czasu męczy mnie bezsenność, help, tylko nie to. :c
Po nocach zacznę czytać ksiązki. Weźcie mi coś polećcie. :D
A ja polecam ksiązkę Niekrytego Krytyka. xD
No i wio.
Byle do wakacji.