Fota z wolnego dnia, wypad rowerem do lasu.
Widzę światło w tunelu w tym panującym mroku
To światło to nadzieje pośród ostatnich szoków
Chyba wezmę się za siebie i rusę w jego stronę
Jestem młody-przeież nie wszystko stracone!
Widzę nadziei iskrę wiem że jestem płomieniem
Gdy tylko się połączymy cudowne zabrzmi brzmienie
To nie jest fantastyczne-to jest realne
Niektóre sprawy są niewytłumaczalne
I czuje to światło, czuje jak mnie ogrzewa
Zachęca w swoją stronę choc zachęty mi nie trzeba
Ide bezmyślnie, nic nie mam do stracenia
W sercu czuję że to początek nowego istnienia
pichu.