Fota z przesympatycznego wypadu keszowego do Gdańska.
Głowa pełna pomysłów, ciągle tyle do zrobienie, że aż nie wiem kiedy się za to zabrać. Ogromne zmiany nadchodzą ogromnymi krokami. Daje temu maks miesiąc i jak pierdolnie to będzie rzeź.
Projekt ruszył, szykują się długie godziny w studiu. Będzie podziemne demo! ; )
" Witam Cię z centralnych piekieł
Z jebanego Mordoru
Wiszą w dół ze skalnych sklepień
Szarańcze czarnych aniołów
Z kopców czaszek, śliskie węże
Wypełzają z oczodołów, brak tlenu
I miks popiołu z odorem siarkowodoru
Serce jednego z żywiołów
Powietrze ciężkie jak ołów
Wszechobecna woń terroru
W drutach bez izolatorów
Wreszcie ziemia,
Która parzy w stopy
Czarny chór żniwiarzy
Emanuje ból z ich twarzy
Wylęgarnia brudnych maszyn "
Szad