dodac cos raz na poł roku, ech zepsułam sie i nie ma kto mnie naprawic, a moze tak naprawdę nie cieszy mnie juz wrzucanie fotek i pisanie co sie u mnie ciekawego dzieje, wszyscy przesli na mordoksiazke, w sumie ja tez. jednak postanowiłam dodac cos od czasu do czasu ot tak by ten ' blog' nie umarł smiercią naturalną, choc pewnie to tez nieukniknione...
Czuje, ze pogon by zacząc samodzielnie sie utrzymywac, spowodowała u mnie chcec zarobienia sporej sumy pieniedzy, a jak sie okazało, trafilam do obozu pracy, tudziez zwany telemarketingiem, mowia, ze kazda praca jest dobra, ale po miesiacu pracy na tym stanowisku, mam chroniczny lęk przed poniedziałkami, i przed nastepnym tygodniem w pracy. Coz praca jak praca...
Zycie osobiste- nie stwierdzono...
przyjacioł poznaje sie w biedzie, dziękuje tej jednej osobie ktora mnie ejszcze trzyma przy zyciu