zdjecie z kibla 'hał słit'
Gor doł gora doł i tak w kołko, kiedy skonczy sie ta pieprzona karuzela zdarzen ja sie pytam. Zadaje sobie pytanie komu frajjde sprawia sterowanie tym urzadzeniem, nie ja mowie Stop, wysiadam, bo juz mnie mdli. Nie ma tak łatwo, rozumiem, ale ile moge przezywac to samo, ten sam dzien to co ze z inna data, wszystko jest takie samo.Ilez razy mozna potykac sie na rostej drodze, ile razy beda obcinane mi skrzydła, ktore dopiero odrosły, moze nie dane jest mi wzbic sie w powierze, lub odbic od dna ktorego dosoegłam.
Nwidocznie to nie moj czas nie moje miejsce, moze i jestem z lodu, ale nie ma kto tego lodu roztopic.
Czasami chciałabym puscic sie biegiem przed siebie i zostawic za soba wszystkie problemy, jednak zapominam,ze sa one jak cien, ktory zawsze jest z nami