Parasol. ;3
tak więc, te wakacje stanowczo za szybko lecą! to co wczoraj był dzień, rozmowy trwające milion godzin, uwielbiam to <3 źle sie czuje strasznie dziś ;c ale wiem że jak pójde do wszystkich to od razu zrobi mi się lepiej, po 12 będzie Justyna a ja 'no ogar'. codzienny i odwieczny problem : nie mam w co się ubrać. ;x a tak w ogóle to mętlik w chuj, no ale mniejsza o to..
klik. <3
`Jestem mu cholernie wdzięczna, że mimo moich częstych humorków to wytrzymuje ze mną. chociaż dzieli nas pare kilometrów to potrafi przyjsć o każdej porze, by spędzić ze mną cały dzień. kocham jak się złości o jakąś głupote i wtedy moge go tak długo przytulać a on nie wytrzyma udajac focha. dziękuję Mu. <3