fot. A.Grabarczyk
I'm jealous of the rain
That falls upon your skin
It's closer than my hands have been
I'm jealous of the rain
I'm jealous of the wind
That ripples through your clothes
It's closer than your shadow
Oh, I'm jealous of the wind
Jak zwykle nic się nie udaje. Minęło prawie pół roku od tamtego Wieczoru, potem jeszcze jedna impreza, potem Sylwester. Podczas każdego kolejnego spotkania działo się coraz więcej, a ja miałam coraz większe nadzieje... I wbrew wszelkiemu rozsądkowi, z jutrzejszym spotkaniem też wiążę pewne nadzieje... Chociażby taką, żeby znaleźć w sobie odwagę i powiedzieć to, co powinno zostać powiedziane pół roku temu. Żeby zadać pytania, które powinny paść pół roku temu. Żeby to rozwinąć, lub ostatecznie zakończyć. W rozwinięcie nie wierzę, bo z dziecięcych marzeń wyrosłam już dawno. Zakończenia się boję. A najbardziej chyba boję się odpowiedzi na te pytania, które powinnam zadać. Obawiam się, że wiem, co usłyszę, i wiem doskonale, że to będzie bolało.
Obiecywałam sobie nie dać się w to wciągnąć i już na drugim spotkaniu być zołzą. Suką. Nie pozwolić sobie. Ale jak zawsze... Postanowienia to jedno, a to co wyszło - zupełnie inna bajka. Zdecydowanie łatwiej byłoby mi być zimną, gdybym wiedziała, że nie spowoduje to końca Tego... Wiem, że nie powinnam, ale to jest na tyle silne, że chcę wykorzystać każdą szansę, żeby się zbliżyć, żeby czuć, żeby być - dopóki jeszcze mam na to szansę. Za dobrze mi, zbyt ciepło, zbyt spokojnie i bezpiecznie, żeby z tego zrezygnować na własne życzenie.
Poza tym, nawet kiedy decyduję się być twarda, bliskość całkowicie mnie topi, i bez zastanowienia idę w to, żeby tylko być jeszcze bliżej... Ostatnim razem poniosło mnie, byłam bardziej zachłanna, niż sama mogłabym się spodziewać - mieszanka alkoholu, nagłej odwagi, bliskości, zapachu... Nie myślałam, robiłam. Było lepiej niż dobrze. A potem był koniec. I tylko bolało.
I mimo, że wiem, że jutro nie będzie tak wiele jak ostatnio, to nadal tęsknota budzi we mnie jakąś nadzieję, że może - magicznie - nagle coś się zmieni. Że będzie inaczej, że będzie. I że będzie już zawsze.
Mimo, że nie będzie.
"Choć wiem, że następny krok to błąd, idziemy w to."