hah zdjecie z Moim Kochaniem ;*
Wczorajszy dzien warto opissac >.<
nie było pewnej pogody raz lało raz słoneczko nakurwialo >.<
ale Simonka przekonywala nas ze bedzie ladnie >.<
to dobra jadymy na Ustroń czekałysmy dość długo na nia.
to do sklepu i na wał
zaczeło grzeć no super -.-
mama dzwoni .. super a Simi ni ma -.-
przyjechala i opieprz gdzie tu sie schować...?
Cioci nie ma...zaczeło padac jak głupie na manhatan do klatki -.-
jebalo gradem ale Simonka pogodynka sie znalazla zaraz przestanie >.<
a kto pierszy uciekał po błyssskawicy?! Simonka
zaczełysmy jakies gupie piosenki spiewac >.<liczyć od błyskawicy do grzmotu
i godzine tak tam streczałysmy
pizgalo ostro i na pizze - pyszna była <3
noi na ławeczkeeee i jadymy do domu
poburzyło pobałyssmy sie ale wpomnienia beda niezłe