Cieszę się że już z tego bagna wyszedłem szczerze mówiąc.
Miłość jest jak kwiat, nie pielęgnujesz, on zdycha.
Zdechłem xD
No a wracając, wyjazd do Turowa idealny, wręcz, piękny.
Później przepyszna Babka *-*
No i wracanie po ciemku juz do domu że pizgało masakrycznie.
Ale jak to niby Hanys i Chłop z Gdańska&Torunia nie poradziłby sobie
na takim zadupiu. :D
No więc pysiek, wpadamy częściej <3
Juras szykuj się na ten wyjazd na rowerach do Torunia :D
Ps. Dzisiaj też jedziemy. A co tam. :D