A journey of a thousand miles has got to start with one single step.
Nie pozbyłam się demonów do końca, ale walczę. Czasem odzywają się do mnie, przygniatają siłą argumentów, a mi jest ciężko odmówić im racji. Rozsądek podpowiada z drugiej strony, że rację mam ja, a nie one. Chwila. One to też ja. Zawsze trudno było mi to pojąć i odkryć, kim one tak naprawdę są i dlaczego chcą mnie zniszczyć, skoro je karmię. To nierozsądne z ich strony. Zabijać własnego żywiciela? Zabić własną matkę? Bożedrogi, z jakiegoż one związku patologicznego powstały? Powinnam przestudiować własną historię, by poznać dobrze genezę. Dobrze znać swojego wroga, prawda?
Keep your enemie closer? Nigdy w życiu! Przyznaję, że często ogarnia mnie niepokój. Boję się wejść na wagę. Chce mi się płakać na samą myśl o tym, że schudnę. Albo na myśl o tym, że przytyję. Moje zaburzenia odżywiania nie przyjęły formy tytanów, wydrążających moje wnętrze do cna, ale było źle. I było niebezpiecznie. I myślałam, że nigdy z tego nie wyjdę. Zastanawiam się teraz czy nie za daleko odsuwam się od problemu do krainy marzeń. Boję się, że pewnego razu obudzę się i to wszystko na mnie spadnie. Że tworzę ten świat niezbyt stabilny, że buduję dom na piasku. Że może pomyliłam gwiazdy z niebem odbitym na powierzchni stawu. Że moje niebo niespodziewanie spadnie mi na głowę.
Zjadłam to Prince Polo, bo muszę rozgryźć czy głosy w mojej głowie krzyczą słusznie czy niepotrzebnie i czy potrafię to psychicznie znieść, nie będąc dla siebie niedobrą i bardzo surową. Mam czas. A może to tylko wymówka? A może potrzebna mi całkowita asceza? Dużo pytań rodzi się w mojej biednej główce. Aż pęka czaszka w szwach od ich nadmiaru. Muszę się zastanowić. Potrzebuję tego?
Bilans:
6:15 woda z cytryną i kawa
6:45 kromka chleba pełnoziarnistego z jajkiej i pomidorem oraz kromka z chudym twargogiem i papryką 230kcal
8:00 batonik muesli 94kcal
10:50 Activia 109kcal
13:10 Prince Polo 275kcal
15:15 kromka chleba razowego i miseczka leczo 250kcal
19:30 pewnie będę pić wódkę, która nie wiem ile ma kalorii, bo jest jakaś smakowa 400kcal?
1358kcal
Biję się w pierś, ale poćwiczę chociaż jak wrócę. Nie, nieeee, miałam ograniczyć picie alkoholu. Czemu po prostu nie mogę przestać pić wódki? Proszę bardzo. Nie. Czy ja dzisiaj się powstrzymam? Tak. Nie. Aaaaaaaa! Wypaliłam dzisiaj tylko jednego papierosa i więcej nie mam. I nie kupię chyba. Albo kupię jutro. Albo nie. Pić? Nie pić? Ta wódka mi bilans psuje kurczę. Ostatni raz? Nie mogęęęęę. Co mam zrobić?
30min rowerka
15min hula hop
ćwiczenia na ręce
ćwiczenia na brzuch
ćwiczenia na nogi
Miłego dnia.