choinka, piernik, prezenty, śnieg, kolędy.
że niby święta? zapomniałam już co to nastrój świąteczny.
w ogóle mnie nie uszczęśliwia ten czas.
wręcz przeciwnie, wpływa negatywnie.
i te życzenia... kopiuj, wklej, wyślij. <3
a najgorsze jest właśnie to, że zamiast ... albo nic. po prostu kolejną wigilię kończę siedzeniem przed komputerem. genialnie.
za tydzień będę już spakowana i gotowa do wyjazdu nach Berlin.
tak tak tak, chce stąd uciec. kolejny raz. i po raz ostatni... w tym roku.
oczywiście.... nie będę tęsknić, ale oddałabym życie za to aby mieć jednak za kim.
mieć kogoś komu mogę napisać rano 'dzień dobry', zrobić śniadanie, mimo że w kuchni jestem strasznie nieporadna.
i to uczucie bezgranicznego szczęścia i bezpieczeństwa, bo ktoś jest, ktoś kto odwzajemni Twoje uczucia.
sratatata.
"A ja przecież mogłabym z nim kopać studnie, gdyby się okazało, że tam, gdzie mnie zabiera, nie ma jeszcze wody."
("Samotność w sieci")