Mikołajkowy weekend w Giżycku. W radiu co nty utwór jest tematyki świątecznej, śniegu coś tam widać, rodzice krzątają się w przymiarce do porządków świątecznych. Pachnie mandarynkami, jestem zmuszana pić herbatę przed wyjściem i ciągle słyszę, jak co zimę, te słynne "chodzisz rozebrana, ubrałabyś się cieplej"... tęskniłam za tym, choć brzmi to jak absurd.
Chyba zaczynam doceniać to, co było mi obojętne.
Jeszcze tylko wyjść na prostą ze szkołą i będę absolutnie najpewniejsza, że podejmuję w końcu dobre decyzje... :)