Na pojedynek z Estudiantes de la Plata piłkarze Barcelony wyszli niezwykle zmotywowani. Stawką meczu był przecież tytuł Klubowego Mistrza Świata, którego w swoim dorobku Barcelona jeszcze nie ma. Guardiola miał do dyspozycji wszystkich swoich graczy z wyjątkiem kontuzjowanego Andrésa Iniesty, w miejsce którego na plac boju wysłał Seydou Keitę.
Mecz zaczęli lepiej piłkarze z Argentyny. W 4. minucie Enzo Pérez ładnym podaniem obsłużył Verona, po którego strzale interweniować musiał Valdés. Odpowiedź Barçy mogła być zabójcza - w 12. minucie Ibra pięknym zagraniem wypuścił Xaviego w uliczkę, ale będący oko w oko z Albilem zawodnik zamiast strzelać, szukał podania do Henry'ego i wszystko spaliło na panewce. 10 minut później w środku boiska zanurkował Messi, za co zobaczył żółtą kartkę. Chwilę później groźnie uderzał Veron, na szczęście obok bramki Barçy. Gracze Guardioli odgryzali się centrami - raz z lewej, raz z prawej strony, ale były one na tyle niedokładne, że wszystkie lądowały w rękach Albila. W 33. minucie doszło do sporej kontrowersji. Znów sam na sam z Albilem był Xavi. Hiszpan minął bramkarza Estudiantes, który padając na murawę zahaczył o nogę Xaviego, powodując jego upadek. Sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie rzutu karnego. W 37. minucie znakomite dośrodkowanie z lewej strony wykorzystał Boselli, który mocnym strzałem głową nie dał szans Valdésowi. Za akcją nie nadążyli Puyol i Abidal, którzy w tej sytuacji byli tylko asystentami Boselliego. Kilka minut później arbiter zakończył pierwszą część spotkania.
Zgodnie z przewidywaniami, Barcelona całkowicie zdominowała drugą część gry. W 53. minucie swoją szansę miał Ibra, ale znów lepszy okazał się Albil. 10 minut później kapitalną okazję do zdobycia bramki miał Pedro, ale minął się z piłką po podaniu Henry'ego, który nękał obronę Estudiantes licznymi wrzutkami. 300 sekund po tym zdarzeniu znów przed szansą stanął Pedro, ale i tym razem lepszy był Albil. W 80 minucie definitywnie powinno być 1-1, ale tylko Ibra wie, w jaki sposób zmarnował tak znakomite dośrodkowanie Alvesa. W 87. minucie piłka po raz kolejny znalazła się w polu karnym Estudiantes. Do zawieszonej w powietrzu piłki najwyżej wyskoczył Piqué, zagrywając ją do Pedro. Młody Hiszpan strzałem głową przelobował wychodzącego Albila, dając Barcelonie remis. Był to pierwszy błąd bramkarza argentyńskiej drużyny, ale jakże poważny w skutkach. Wynik nie uległ już zmianie i wszystko rozstrzygnąć się miało w dogrywce lub rzutach karnych.
Od początku dogrywki Barcelona dążyła do zdobycia gola. W 97. minucie meczu z wolnego przymierzył Messi, ale piłka o kilka centymetrów minęła bramkę argentyńskiej ekipy. Chwilę później swoją kolejną szansę miał Ibra, ale jego strzał powędrował wysoko nad poprzeczką bramki Albila. W drugiej części dogrywki obraz gry nie uległ zmianie. Barça wciąż atakowała, a Estudiantes broniło się całą drużyną. W 109. minucie fantastycznym dośrodkowaniem popisał się Alves, a Leo Messi klatką piersiową wpakował piłkę do siatki! Po tej sytuacji Barcelonie nie atakowała już z taką werwą, wciąż jednak kontrolując przebieg gry. W ostatniej minucie dogrywki wpsaniałą okazję mieli goście, ale strzał Péreza o kilka centymetrów minął bramkę Valdésa. Chwilę później sędzia zakończył mecz i Barça mogła się cieszyć z Klubowego Mistrzostwa Świata!
Estudiantes: Albil; Clemente Rodríguez, Desabato, Cellay, Re (Rojo, 90'); Verón, Brańa, Benítez (Matías Sánchez, 76'); Pérez (Núńez, 78'), Boselli, Díaz.
FC Barcelona: Valdés; Alves, Piqué, Puyol, Abidal; Xavi, Sergio Busquets (Touré, 78'), Keita (Pedro, 45'); Messi, Ibrahimovic, Henry (Jeffren, 82').
[źródło: FCBarca.com]