Życie...
Od 26czerwca byłam tak pewna siebie jak nigdy w życiu. Obóz przez to minął zajebiście (ale o nim później).
Wszystko mi się układało. Nie miałam momentu żebym choć na chwilę była smutna. Powrót z obozu i było jeszcze lepiej.
Od jakiś czterech lat nic się nie zmieniło co do M.O dzięki tej osobie miałam motywację. Przychodzenie na MKT nigdy nie było takie wspaniałe. Spojrzenie, gra i znowu...
Miało być lepiej od mojego powrotu z jutrzejszego wyjazdu.
Ale dowiedziałam się jednej rzeczy, tak naprawdę to paru. Przez nie podsumowałam wszystkie najgorsze chwile w swoim życiu.
Nigdy się tak nie przejełam. A "rozmowa" z Michałem była pestką przy tym. <-- to było banalne jak nawet nie umiem tego określić.
Chce już wrócić z Egiptu, spotkać się z Kariną i wszystko jej powiedzieć. Wysłuchać rzeczy która ją dręczy. Wkońcu ja tą rzecz mam już za sobą. Obym na wyjeździe kogoś poznała. Choć pewnie nie będę miała nawet chęci do zabawy.
Może zadzwoniłbym do ciebie z budki
Mówiąc, że zależy mi na tobie i jestem smutny
Inni zdjęcia: Dla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegames