taaaaa....

Taki obrazek z powodu, że nie posiadam żadnego swojego zdjęcia mniej więcej z "tych czasów"

A więc tak:

Chciałam aby czwartek był dniem super i mówiąc szczerze...   taki właśnie był. 

Piątek minął nie żle po południe spędzone z Beatą, Edzią, Asią, Arkiem i Mateuszem.

Sobota była fajna nie licząc tego że nie spałam potem

W niedziele się nic nie działo , jednym słowem nudy 

Poniedziałek był o.k.  Po południu okazało się że mama chce kupić dom. I w wakacje przeprowadzka. I że mi niby bedzie się chcialo zapieprzać ok.10km do szkoły. Jasne... Dlatego zainwestuje w rower.

Dzisiaj się jeszcze nic nie działo.Po drodze ze szkoly spotkałam Miłosza. Wieczorem na tenisa...

A jutro po egzaminie....    

"[...] miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka..."