Co za rozkminy dzisiaj w pracy na temat zegarów, gaśnicy... hahah, aż płakaliśmy ze śmiechu! Ludzie się tak czasami na nas patrzą w tej kantynie, jakbyśmy się conajmniej z księżyca urwali. Dosiadł sie dziś jakiś Angol, który był przekonany, że w Polsce są wilki XD No to go uświadomiliśmy, że nie ma, a ja rzuciłam, że są tylko tygrysy, haha, jaką miał minę! Uczyliśmy go trochę po polsku gadać, całkiem dobrze mu wychodziło! Managerka dziś się pytała do kiedy zostajemy, bo podobno chcą nas przyuczać na maszynę :o A się zdziwi jak jej jutro powiem, że w piątek ostatni dzień xd Po pracy do agencji, załatwić urlop i powiedzieć, że wyjeżdżam. Wszystko bez problemu poszło, ja to elegancko załatwiam interesy z Darenem! Jeszcze mówi, że jeśli przyjadę za rok to mam przyjść i na pewno będzie dla mnie praca :D
Możecie popytać o coś: