photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 WRZEŚNIA 2012

Z Dawnych Wspomnien...

CzesWitam Wszystkich, mam nadzieje ze wlasne moje przemyslenia, w jakis sposob zarysuja obraz calosci, ktory kawalek po kawalku wam przedstawie ;)

 

Na poczatek, podziele sie tym, co gdzies w moim wlasnych archiwum posiadam.... ^^

 

Nie jestem pewny, czy sie nadaje do pisania bloga, przyznam ze to moj pierwszy raz :X ... Prosze o wyrozumialosc O_o



 

 

 

 

Dni które minęły są jak plastelina, każdy lepi z nich własne figurki, rzadko kiedy przypominające autentyczne zdarzenia. Wspomnienia bywają krzywdzące, zwłaszcza wtedy, kiedy rodzą się z rozgoryczenia. Czasami warto rzucić jakaś gipsowa głowa i razem z nią roztrzeskac niepokój. Każdy rzeźbi na swój sposób. Bywa ze jesteśmy artystami i jako narzędzi używamy własnych myśli. O naszych światach opowiadają nasze zmysły. Każdy z nas indywidualnie tworzy swój własny azyl, miejsce w którym możemy być architektami własnych pomieszczeń. Mamy rożne potrzeby, inne wartości. 

 

Pragnę by to co robię, było zauwarzalne wtedy kiedy widzę w tym własna potrzebę, nie muszę być na codzień wykładowca własnych zajęć, nie szukam sali pełnej słuchaczy, wystarczy jedna osoba która nie będzie głośno, ktoś kto nie poklaskuje po jednym wypowiedzianym słowie, to musi być sluchajacy rozmówca, który wtraci mi się w zdanie i dopowie dalsza cześć, zasiegajac własnego pomysłu. 

 

 

 Kawałek po kawałku, ukladajaca się w niepełna całość. Zawsze będzie coś nowego co dopełni zarysy osoby. Czy tez wzbogaci go o nowe barwy. Spewnoscia każdy nowy dzień jest inny. Co nowe furtki tym nowe doświadczenia, mniej czy bardziej ciekawsze. Wchodzę i wychodzę przez drzwi, dziurki od klucza, okna, jak tylko się da. Zdarza się ze usłysze trzask i szukam pod łóżkiem zimnych okruchow tego co nie wróci. W zasadzie potem jest porządek. Coś wraca na swoje miejsce, coś pachnie swiezoscia a coś innego zostaje wyrzucone. Tak jak dzisiaj. Jednak klebek myśli nie ułożył się tak sprawnie jak na ogół. Jedna z nitek skojarzeń zaprowadziła mnie do albumu, który obok innych - leży na polce. Wzrok w patrzony w miejsce które było mi obce aż do tamtej pory. Bliskie, lecz nieodkryte, zafascynowany prostota, małymi szczegółami klebiacymi się w mojej pamięci. Tak po skrócie opisując, to melodia morza, piasek pod stopami, dookoła wiatr który jedynie kolysze wysokie drzewa, jastrzebie, można by pomyśleć ze polujace na CIebie. Oczywiście sprzyjały temu wszystkiemu dreszcze. Uśmiech wywołany zapachem innego człowieka, dłonie i głos, spojrzenie które dość nieudolnie skradalo się ku mojej osobie. Myśle ze takie proste, właściwie się mylę bo warte zapamiętania chwile.kształcą, wychodzą naprzeciw, całym tomom literatury czy tez innych zapelnionych kartek w twardej okładce. 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika imasecret.