wyruszą skoro świt., zawleką mnie pod mur... Aniele stróżu mój pod tym murem ze mną stój, ta porąbana noc i porąbany sen... znów z łóżka trzeba wstać i zacząć jakoś dzień...
bardzo się dziś uśmiałam... mimo tego, że dziś poniedziałek miałam w miarę miły dzień w szkole... tak, chłopcy, to Wasza zasługa ;) jesteście kochani, bardzo! cieszę się, że mam takich pojebów w szkole... nie myślałam, że jesteście aż tak inteligentni, żeby tak besztać, haha
zdjęcia się szykują, to cudowne
święta się szykują... tylko co z sylwestrem?!?!?! spędzam w domciu... albo, albo, albo... hm, może Domciak i Kopciuś u mnie? też by było sweetaśnie
pozdrawiam Rafałeczka, Białaska i Kopciusia, czyli obecnych na tych focisiach... pozwalając Wam na taką ekstrawagancję :)