chyba zapominam tu czasem pisać..
tydzień temu łęgnowo piękne
robienie ciasta w tramwaju, "chcecie kawałek ryby?" i "nie ma lędrzeja jasoty.."
tyle z tego pamiętam..
w tym tygodniu również makowiska udane.
milion zabawnych schematów.
jeżdżenie na przyczepie
przejażdżka traktorem po lesie
wycieczka do sklepu po skrzynkę i powrót z dwoma
"maj pryszes!"
"tu jest dobra ziemia"
"on jest taki aspołeczny. a my jesteśmy bardzo społeczne!"
rozkminy o grzybach, snach i drewnie.
noc w stodole.
chciałabym jeszcze raz.
chwycona po raz kolejny? mejbi.