'Nie sposób już żyć"
Są takie doświadczenia, po których człowiek nie może już dalej żyć.
Czujemy wówczas, że cokolwiek byśmy nie robili, nie ma to już żadnego znaczenia.
Gdy bowiem człowiek dotardł do granic życia, gdy w zapamiętaniu przeżył wszystko,
co na owych groźnych rubieżach można znaleźć, codzienne gesty i zwykłe dążenia
tracą wszelki urok i czar.
Jeśli mimo wszystko żyjemy nadal, zawdzięczamy to naszej zdolności do obiektywacji
przez pisanie, uwalniające nas od niesłychanego napięcia. Twórczość jest tymczasowym
wybawieniem ze szponów śmierci.
Czuję, że mogę rozpaść się na kawałki pod naporem wszystkiego, co niosą mi życie
i perspektywa śmierci. Czuję, że umieram z samotności, z miłości, z rozpaczy,
z nienawiści- ze wszystkiego co może mi zaoferować ten świat.
To jest tak, jakby każde przeżycie wypełniało mnie niczym balon, ponad granice jego wytrzymałości.
Przeżywając najintensywniej i najstraszniej zwracamy się ku nicości.