Zdjecie stare chyba z tamtej zimy bo teraźneijsze zdjecia jeszcze do mnie nie dotarły. Taka tam Mufczi.
Czyli ze ferie tak jakby dobiegły końca..;/ Moge je w 100% zaliczyć do udanych. Były bardzo liczne wyjazdy na lodowiskoo z rozerwanymi spodniami Kariny i wracaniem do domu na nogach , odwiedzone gimnazjum, wyjazdy na narty, sanki też były i to fhuj udane no bo nie ma to jak zabrać sanki w góry i zapieprzać z nimi na orczyku xd, warszataty też były^^, takie tam wizyty w domku, filmy, no i domóweczki u p.Boducha i u Mufczi ;d ogólnie to codzien sie coś działo. Prze sie wgl najadłam przez te ferie. Przez te kebaby. hamburgery i pizze to ja teraz ciągle głodna jestem xd trzeba sie bedzie znowu przestawić na normalne jedzenie xd. i na to wstawanie... ;/
Jutro 6:30 pobudka i żegnajcie feriee ; (
Byle do wakacjii ;d
A wracając to wczorajszej bibczi to Muf nie martw sie, złożymy sie na nowy piec xd
Fajnie ze mamy kontakt dalej wszyscy ^^