Cały czas moje życie kręci się dookoła pisania. Przerobiłam już masę blogów tzw. blog diary, jak i zwykłych opowiadań o naprawdę prostej fabule, czy dłuższych powieści niepublikowanych w sieci(chyba trochę w strachu przed krytyką). I za każdym razem kiedy już coś zaczyna 'wychodzić' i czuję że robię to nie tylko dla siebie..znikam.
I właśnie teraz po wypiciu gorącej herbaty i obejrzeniu jak prawie co wieczór całego yt - wpadłam tutaj.
Co z tego, że obok siebie widze stos maturalnych książek, prawie nietkniętych. Mój umysł i dusza pisarza dręczą mnie i mówią ' zacznij coś nowego - teraz!' no a ja potulnie zaczynam.
Wena jest jak kot. Chadza własnymi ścieżkami, ale wraca-zawsze.