Sto lat, Sto lat, niech żyje Kotek nam!
To już 22 lata. Można powiedzieć, że 1/4 życia. Może i tylko ostatnie 3 spędziłaś przy mnie (mniej lub więcej), ale mam nadzieję, że spędzisz ze mną również całą resztę. W zasadzie, to nie nadzieja, a cel. Mój własny, personalny, chociaż być może też do niego dążysz.
Wiesz, już od samego początku wiedziałem, że to będzie coś wyjątkowego, unikalnego. Pewnie dlatego tak szybko chciałem Cię zapierścionkować :* Nie myliłem się, ale to już wiesz.
Kiedyś ktoś mądry powiedział, że jeżeli nie potrafisz zaufać, to na pewno zostaniesz oszukany. Ten ktoś bez wątpienia był mądry, ale przegrał walkę z credo.
Podsumowując, życzę Ci szczęścia i radości przy moim boku, odważnych i roztropnych decyzji, które obficie zaowocują w przyszłości, a także życia chwilą, tą obecną, każdą sekundą, która przynosi emocje kształtujące Ciebie na coraz wspanialszą osobę.
Nazywa się to życzeniami, chociaż nie wątpię w ich spełnienie :)