Wiecie...
Prawie porzygałam się moją średnią Amigo, gdyż zeżarłam ją całą, z dwoma sosami (gratis!) i potem poszłam do lasu z Afrą, i w ogóle...
I zmyłam moje pamiatkowe paznokcie, nawet ten ze smutną minką, którą wyryłam agrafką podczas jednego z obiadów...
Ale na szczęście zostawiłam moje błękitne paznokcie u nóg^^
No, nie.
Szkoła wymaga poświęceń.
I jeszcze musiałam wyprać białą koszulę!! O.o