tyrytyry, mówiłam, że kiedyś wrócę. Nudny poranek + Malincia dała mi zdjęcia ;* 

nie wiem jak sobie poradzę w tym tygodniu. Chyba postawię na mój ulubiony sposób przeżycia czyt. wegetacje. Mam ochotę się 'uczyć' tylko z bio (której nie ruszyłam tak porządnie od początku roku a już jest 3 i 4 czyli całkiem miszczosko) generalnie codziennie mamy COŚ a zdążyłam wypaść z rytmu i zapomnieć na czym polega proces zakuwania. Ale w sumie nie wiem czemu mi się tu temat o szkole wdarł... z dnia na dzień żyję dla pójścia spać, (ewentualnie... wraaar ]:->) każdy tydzień dla weekendu, a tak ogólnie to żyję dla 'melanży'. I najbliższa to chyba urodziny mojego pysiaczka ;* tyrytyry. Przyjdzie Twój chłopak (taaak, bejbe, zrobisz to!) KEISULIMAK ;> (właśnie on był cholera na liście czy nie? Junior ewentualnie) ja będę miała Ka. na deser ]:-> Rozkminimy plan! Gie zastanawiała się wczoraj czym by było życie bez rozkmin...nie mam pojęcia! 

dzisiaj polski + bio + angol + fiza + matma (jaasne, aż tak nisko nie upadłam) = katastrofa, a dzień ma tylko 24 godziny! 

rebelsiaki <33