Pada śnieg, jest 19 grudnia 2008 roku godzina 18:44 a ja siedzę w swoim pokoju, sama tak bardzo sama że słyszę bicie swojego serca. Zostałam ze swoimi myślami, których nie chce ale nie umiem się ich pozbyć. Zostałam sama z całą swoja egzystencją. W męskiej koszulce z kubkiem gorącej czekolady zaczynam snuć opowieść. Ci, nie zdradzę jeszcze o czym..
- poczatek dawno juz skonczonej opowiesci .
jaram się Twoimi oczami.