Najlepszego Olu:
Nie mam na opisie słit życzeń z okazji Twojej również słit sikstin, wybaczysz mi prawda? Nie złożyłam Ci również życzeć szczęścia i stówki, ale wybaczysz mi prawda? Tak jak wybaczysz mi moją nieumiejętność pisania wciągających notek poświęconych komuś, jak również wybaczysz mi fakt, iż po prostu nie umiem skłądać życzeń. Z góry przepraszam na te mizerne wypociny. Przedewszystkim chciałam wspomnieć, że w chwili wystukiwania klawiaturą rytmu zwracam się tylko i wyłącznie do Ciebie, obserwatorów mam głęboko w szacownej dupie. Patrz ile to już czasu? Dużo za dużo, żeby móc określić to w sekundach, czy nawet godzinach, tudzież dniach. Patrze na zegar i nie ogarniam tych chwil w których mój uśmiech był spowodowany tylko i wyłącznie Twoją obecnością. Nie pamiętam już ile ton łez wylałam na Twoje ramię i ile koszulek ubrudziłam Ci tuszem do rzęs. Nie pamiętam też ile kilometrów z Tobą przeszłam i w ilu pomieszczeniach wspólnie spałyśmy. Ale ukrucając Twoje męki napiszę dwa słowa, które powinny określić wszystko co pragnę Ci przekazać..
KOCHAM CIĘ.