sieeeem, tu klara lub klarianna, jak mnie zwykła nazywać tak mari. (marysia) nie wiem czy wiecie, ale jedziemy na jej jednorożcu do HOLIŁUD. ;]] słońce mamy fajne. moja mama zrobiła nam naleśniki z dżemem. tak więc jest gicior. za chwile ona ubiera rolky a ja wskakuje na deske i idziemy na nasz blokhałs. mari gada z moją mamą o szkole którą wybrała. ołmajgasz moja mama nigdy nie da jej spokoju chyba xp. i znów Darek wyjeżdża tym razem w góry. zabijemy go we dwie bo nigdzie nas ze sobą nie zabiera. lols dzisiaj chcę iśc na basen ale ta sierootka marysia nie chce sie ze mną bujnąc. kończe tę jakże zajebiście idealną notkę. nars .