mama się do mnie nie odzywa, mam dosyc kurwa tego co się dzieje..jest tak zjebanie ze japierdole kurwa i chuj x 10000000000

ciekawe kiedy mama się do mnie odezwie po dzisiejszej kłotni .. nienawidze siebie, swoich kurwa emocji i tego co robie..czasami nad tym nie panuje, nie chce tego a samo wychodzi .. brak jakiejkolwiek chęci do zycia w tym momencie .. nie pamietam kiedy ostatnio bylo dobrze..nie no bylo jakis tydzien temu było pieknie .. ale tylko przez tydzien bo przeciez u mnie nie moze byc dluzej dobrze..jebana rutyna i tyle .. dobra nie bredze juz bo pewnie i tak chuj to wszystkich obchodzi, nara.

Wiem czasami się wkurzasz kiedy nie zważam na słowa,
ale Ty też potrafisz dobrze zdenerwować,
przepraszam wiem momentami mnie ponosi,
ale wiesz, że gdy się denerwuje wszystko mnie złości.

Zawsze mogę na Ciebie liczyć i Ty tak samo,
możesz liczyć zawsze na mnie przecież wiesz mamo,
kiedy mam większy problem i coś mnie od środka zżera,
ciesze się ze Ty grasz wtedy role przyjaciela.

Mamo,
to dzięki Tobie mam dzisiaj więcej,
nie potrafię wyrazić jak bardzo kocham Cie sercem,
nie potrafię dobrać słów do tego co czuje,
nie potrafię powiedzieć jak bardzo Ci dziękuje. 

Dawałaś rade mimo tego, że on nas zostawił,
podtrzymywałaś te chwile którą on prawie zabił,
ale nie martw się zobaczysz i tak go spotka kara,
jeśli Bóg go nie ukara to ja się o to postaram.

Będzie dobrze, a potem jeszcze lepiej zobaczysz,
tylko więcej się uśmiechaj błagam przecież potrafisz,
los rzuca kłody pod nogi co dzień to wiem,
mamy siebie mamo, a Bozia niech da Ci zdrowie.

Widzę spokój i zrozumienie patrząc w Twoje oczy,
chciałbym żebyś spała spokojnie każdej nocy,
bez stresu budziła się bo to na prawdę cieszy,
więcej uśmiechała, cieszyła z małych rzeczy.

Dziękuje za wszystko co jeszcze dla mnie zrobisz więcej,
posłuchaj jak kocham ,krzyczy moje serce,
podziwiam Cie wiem ze czasem nie jest łatwo,
ale dumny jestem z tego, że jesteś moją matką.