Wakacje dawno za nami, a ja nadal nimi żyje..
Brian rośnie, już nie jest taki malutki, ale nadal jes tnajwspanialszy na swiecie
Jeszcze nie do końca doszło do mnie, ze jestem w klasie maturalnej i powinnam pomyśleć o swojej przyszłosci...
Mam taka cichą nadzeję, ze może jakoś to będzie...
Sama nie wiem jak ma to wszystko teraz wyglądać.. jak dla mnie to nic się nie zmienia.. Chyba juz sie uodporniłam.. sorry, ale mnie to nie rusza..
zastanawiam się po co to wszystko robisz.. Przecież każde z nas żyje juz w innym świecie... nic nas nie łaczy, więc odpuść w końcu i pozwół mi zapomnieć!
To śmieszne, że wybrałam temat o miłości.. przecież w nią nie wierze.. będę musiałą sie bardzo skupić, zeby dobrze ściemniać i zrobić z niej "twórcze uczucie"... ze stroną destrukcyjną raczej nie będzie miała problemu xD
Jak to jest zobaczyć w tłumie kogoś ważnego... Kogoś kto otwiera serce i przypomina o tym co było.. Po co do tego wracac?!
"...może też znasz to uczucie
Kiedy za dobre intencje i za pomoc dostajesz kopa w dupę"