number 108.

jedno z moich ulubionych! z moim przyszłym mężem <3

siema
taktaktaktaktaaaaak! w końcu wakacje! dwa miechy pięknego, przyjemnego lenistwa. już zdążyłam przeżyć suuper chwile! grill u Nikoli, spotkanie pokolonijne, wypad na leśne.. kocham takie dni! a za niedługo, bo za jakieś 16 dni na kolonie! z jednej strony się bardzo cieszę, a z drugiej tak jakoś smutno, że niektóre osoby wtedy będa tak dalego ode mnie.. jeeeny! będę strasznie tęsknić.
kurde, to już pięć miesięcy od kiedy Cię nie ma.. i żyję. Ty pewnie też i pewnie masz się dobrze.. wg jakoś się masz. czasem myślę o tym wszystkim, ale to tylko czasami.
jutro idę do taty, w piątek spotykam się z babcią.. chyba wszystko się normuje, wszystko wyjdzie na prostą! przecież musi. nie ogarnim jak nirktórzy ludzie mogą być takimi idiotami.. mamciu
kurde, głupi strach, taki dziwny.. ww sumie niby wiesz, że coś się nie wydarzy, nie masz nawet podstaw, żeby myśleć, że może być inaczej.. a jednak widzisz ten jeden drobny szczegół i czujesz się w obliczu tego całego lęku tak mała. masz ochotę skryć się, uciec, cokolwiek. straszne uczucie, bo zmagasz się z nim codziennie.

boże, dzisiaj normalne nie mogłam z pewnej osoby. jak można być tak bezczelnym, tak wyzywaącym? jak można się tak zachowywać? po prostu żenada i tyle. wstyd mi za niektórych ludzi.
ej no w sumie jakoś nie mam czasu tu nic dodawać, bo wychodze na dwór, wracam późno i już nie mam siły na nic, dosłownie na nic ej! serio. w sumie nie robimy nic nadzwyczajnego, a jednak po całym dniu jestem wykończona, ugh.
kończę już w sumie, bo nie mam co pisać, serio. krótko jakoś, niezadowolona jestem, więc siemanko ludzie lofki kis

Zrozum - świat to mój plac zabaw
Coś mnie wyciąga z domu i każe go poznawać
Jednym wystarcza to, co jest, a drudzy są odkrywcami
Ja, gdy stawiam krok, czuję się czasami, jak Tony Halik

najcudowniejsze 74 dni w moim życiu, dziękuję! kocham Cię.