Boże, tak mi dobrze!
Gdybym mogła... Gdybym tylko mogła wziąć swoje szczęście w dłonie i rozdawać, ściskając dłonie przechodniów... Jednak tak nie można. Jedyne na co mnie stać to obdarowywać uśmiechem każdego napotkanego człowieka. Wiem, co zrobię jutro. Jutro ustanowię sobie dzień uszczęśliwiania ludzi. Wyjdę na ulicę i będę mówić każdemu coś miłego, bez powodu. Muszę podzielić się tym szczęściem, muszę. Inaczej odfrunę. Już i tak jestem w siedemdziesiątym siódmym niebie... Szaleję w rytm muzyki. Sąsiedzi pewnie mają mnie już dość... Nawiasem, mam miłego sąsiada ;) Głupia, krótka rozmowa, a uszczęśliwa. Wszyscy dzisiaj są dla mnie tacy uprzejmi... Kocham świat. Kocham życie. Kocham Was wszystkich. Ciebie i Ciebie też (niestety?).