Kto by pomyslal, jest juz ze mna rok, zrobilismy razem 25 tys km tras, byly drobne incydenty, ale w koncu nadszedl czas, aby sprezentowac staruszkowi kuracje odmladzajaca, dluga droga przed nami do efektu koncowego, ale jak wyjdzie tak jak go widze w glowie, to bedzie kozaczek xd ubiegly weekend byl kozacki, oby wiecej takich bylo :-D Patka troche popiszczała, Zielony poodpierdalal i pomimo klutni z osobnikami ktore nie zasluguja na moja litosc i nerwy, to bylo zajebiscie xd na sama mysl o tym weekendzie robi mi sie ciazko, a zaczynamy juz jutro, wymiana frontu po ostatnim incydento, lakierka tajli, skladanie, pasowanie, polerka itd. mam nadzieje ze efekt koncowy bedzie taki jak planuje xd